środa, 2 października 2013

Powrotnie

Po króciuteńkiej, zaledwie dwuletniej przerwie, coś się zaczyna dziać w temacie. To było zresztą do przewidzenia.
Powroty, zawroty i nawroty.
I nowe interesujące plany :)

Na razie P.T czytelnikom (o ile takowi istnieją, ale wierzę że kilku istnieje) jesteśmy winni podstawowe informacje.
Stado dość znacząco zmieniło pogłowie. W zasadzie aby mogło być nadal nazywane stadem, trzeba będzie uznać, że mieszanie gatunków nic nie szkodzi.

W każdym razie w ciągu tych dwóch lat pożegnaliśmy najtrudniejszego i najpogodniejszego emeryta na świecie, Daktyla.
Pożegnaliśmy także nieodżałowaną Malwinę. Oba te konie gdzieś łażą po niebieskiej trawie, i mam nadzieję, że Malwina jest w zasięgu wzroku Sekreta. Daktylowi jestem winna tradycyjny wpis wspomnieniowy i ma to u mnie jak  w banku.
Pożegnanie z Bolero miało zupełnie inny, pozytywny wymiar. Ma chłopak szczęście w życiu jednak. Sądzę, że trafił w stosunkowo niezłe ręce.
Faust, nasza opoka i ostoja, czuje się świetnie. Niedługo czekają go niewielkie zmiany lokalowe i lokatorskie.
Stefan mieszka gdzie indziej, ale teraz bliżej. I bardzo możliwe, że po tych dwóch latach znowu będziemy mogli cieszyć się tym, co u niego ceniliśmy najbardziej. W każdym razie będzie to zima gumowych misiów!
Nie tylko nieparzystokopytnych :) :) 

2 komentarze: